Żyjemy w erze samochodów hybrydowych

2017-11-21 17:00:00 (ost. akt: 2017-11-21 14:27:48)
Żyjemy w erze samochodów hybrydowych

Autor zdjęcia: Toyota

Diesle stają się coraz mniej popularne, natomiast na ewolucję elektryczną jeszcze nie jesteśmy gotowi. Dlatego udanym kompromisem przez najbliższe lata wydają się być pojazdy z napędem hybrydowym.

Czy tego chcemy czy nie, pomału kończy się era diesli. Trzeba przyznać, że w ostatnich dekadach Polacy kochali ten rodzaj napędu. Ich niewątpliwą zaletą było niższe spalanie w porównaniu do silników benzynowych. Silniki Diesla bywają również trwalsze od swoich benzynowych odpowiedników. Z drugiej jednak strony silniki te są droższe od benzynowych, a do tego bardziej wymagające. Minusem są również wydzielane przez nie trujące gazy, szczególnie tlenki azotu. Ten ostatni aspekt niewątpliwie przeważył o tym, że kierowcy zaczęli odwracać się od diesli. Któż z nas nie słyszał dowcipów na temat kierowców aut z silnikami Diesla? Oto jeden z nich: każdy wieśniak z polskiej wsi, jeździ wozem TDI... Uśmiechnęli się państwo? Piszący te słowa mieszka na polskiej wsi i również jeździ wozem TDI i również się uśmiecha... Jak to mówią: do siebie trzeba mieć dystans.

Z coraz większym dystansem traktowane są również samochody z silnikami Diesla. Nie są tak często kupowane jak kiedyś. Nie tylko z powodu wyżej wymienionych przyczyn, bo na stacjach z miesiąca na miesiąc drożeje zarówno benzyna, jak i olej napędowy. Jeśli nie diesel to co?
Coraz więcej mówi się u nas o samochodach elektrycznych, które niewątpliwie są przyszłością. Ostatnio nawet firma ElektroMobility Poland zleciła przeprowadzenie kompleksowych badań, aby sprawdzić: jakiego samochodu elektrycznego oczekują Polacy.

Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez Kantar TNS, idealne miejskie auto elektryczne według polskich kierowców musi być produkowane w Polsce, mieścić cztery osoby, zasięg 150 km i kosztować 60 tys. Niewątpliwie, to duże wyzwanie dla projektantów polskiego samochodu z napędem elektrycznym. Dziś najtańszy elektryczny samochód w naszym kraju, czyli smart fortwo kosztuje 94,5 tys. zł. Wyprodukowanie samochodu elektrycznego to jedno, a jazda nim — to drugie. Dlaczego? W Polsce po prostu brakuje terminali do ładowania baterii samochodów elektrycznych. Chociażby w naszym regionie można je policzyć na palcach jednej reki. Dlatego też na razie rewolucja w postaci elektromobilności nam nie grozi. Zresztą rozwój rynku samochodów elektrycznych wygląda w naszym kraju naprawdę słabo.

Według danych IBRM SAMAR, pozyskanych z bazy CEPiK, do końca października 2017 roku w naszym kraju zarejestrowano tylko 426 osobowych i dziewięć dostawczych aut elektrycznych.
Co więc przed nami? Wygląda na to, że czeka nas era samochodów hybrydowych. Tylko w ciągu pięciu miesięcy tego roku Toyota sprzedała w Polsce 5 tys. samochodów z napędem hybrydowym. Liczba ta daje wiele do myślenia. Hybryda to idealne rozwiązanie na nasze drogi, bo zarówno nowoczesne, jak i ekologiczne. Do tego, nie musimy się bać, że zabraknie nam energii. W każdej chwili możemy zjechać na pierwszą lepszą stację benzynową, aby zatankować.
woj

Tagi:

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB