Zimowe problemy z akumulatorem - jak sobie z nimi radzić?

2017-01-18 08:00:00 (ost. akt: 2017-01-17 14:48:13)
Zimowe problemy z akumulatorem - jak sobie z nimi radzić?

Zdjęcie jest tylko ilustrajcą do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Zima daje się we znaki kierowcom. Śliskie drogi, zamarznięte zamki i... niższa sprawność akumulatora. Mrozy powodują trudności z uruchomieniem samochodu. Wszystko przez to, że zimą akumulator szybciej się rozładowuje. Radzimy, jak zadbać o prawidłowy rozruch.

Im niższe temperatury powietrza, tym większe prawdopodobieństwo, że akumulator nie odpali. Aby działał prawidłowo, musi być w pełni naładowany, ale niestety zimowa aura powoduje, że rozładowuje się dużo szybciej. Mrozy sprawiają, że pojemność akumulatora spada nawet o 20 proc., a olej i elementy ruchome stawiają większy opór. W związku z tym samochód potrzebuje więcej energii do rozruchu. Co robić, aby rozruch był sprawny nawet zimą?

Wpływ na prawidłową pracę akumulatora ma m.in. długość trasy, jaką pokonujemy. Im dłuższy dystans, tym większe prawdopodobieństwo, że urządzenie będzie sprawnie działało dłużej, bo akumulator ładuje się podczas pracy silnika. Na krótkich trasach alternator nie jest w stanie uzupełnić energii pobranej z akumulatora.

Pamiętajmy także, że wydajność urządzenia spada przy jednoczesnym uruchamianiu wielu odbiorników elektrycznych, np. radia czy klimatyzacji. Dlatego zimą, gdy rozruch jest utrudniony, warto wyłączyć wszystkie niepotrzebne urządzenia, by odciążyć baterię. Duże znaczenie ma również regularne czyszczenie przewodów i klem oraz zabezpieczanie ich odpowiednimi środkami chemicznymi.

Aby cieszyć się sprawnym akumulatorem całą zimę, musimy stale sprawdzać jego poziom naładowania. W tym wypadku pomocny będzie woltomierz. Napięcie spoczynkowe na zaciskach sprawnej baterii powinno wynosić 12,5-12,7 V, a napięcie ładowania 13,9-14,4 V. Pomiar należy wykonać również przy zwiększeniu obciążenia akumulatora, np. uruchamiając światła, radio czy klimatyzację. Wówczas napięcie wskazane przez woltomierz nie powinno spadać o więcej niż 0,05 V.

Jednak jeśli spiesząc się do pracy chcemy uniknąć przykrych niespodzianek związanych z rozruchem, warto mieć pod ręką odpowiednie akcesoria, ułatwiające uruchomienie auta. Bez wątpienia przyda się prostownik, czyli urządzenie służące do naładowania niesprawnego akumulatora. Aby to zrobić, trzeba wyjąć rozładowaną baterię z pojazdu i podłączyć ją do urządzenia. Jednak jeśli akumulator całkowicie się rozładuje, nie pomoże nawet prostownik. Producenci zaznaczają, że gdy napięcie spoczynkowe jest niższe niż 11,7 V, to niezbędna jest wymiana baterii.

Kolejnym przydatnym urządzeniem są kable rozruchowe. Dzięki nim możliwe jest uruchomienie samochodu poprzez zaczerpnięcie energii ze sprawnego akumulatora z innego auta. Zimą pomocne będzie również zewnętrzne urządzenie rozruchowe, czyli booster. Jest to rodzaj przenośnej baterii o dużej mocy. Urządzenie ma niewielkie rozmiary, dlatego zmieści się w każdym bagażniku.

Czasami jednak nawet specjalistyczne akcesoria nie pomogą, gdy bateria jest całkowicie rozładowana. W takim wypadku niezbędna jest jej wymiana. Przy wyborze nowego akumulatora należy zwrócić uwagę na model samochodu, aby bateria odpowiadała pod względem pojemności, prądu rozruchowego, rozmiaru i sposobu mocowania.

Źródło: samar.pl

oprac. mos

Komentarze (6)

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Oleg #2628679 | 185.93.*.* 21 lis 2018 20:24

    Na zimę polecam bardzo ciekawe materiały od firmy Jenox - jak przygotować akumulator na zimę https://www.youtube.com/watch?v=i5NVtjE1 fTs&t=2s

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Toczek #2432749 | 80.238.*.* 3 lut 2018 17:33

    Od prawie 9 lat mam akumulator firmy jenox - fakt kilka razy dostał trochę prądu z prostownika ale to raczej standard i żadna ujma na honorze. W wielu skrajnych sytuacjach stał na wysokości zadania.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  3. cde #2162451 | 178.235.*.* 18 sty 2017 17:12

    Szofer masz rację. Te porady tylko do incydentalnych spraw. Wozić booster ( taki z aku) ? Jego koszt to 2/3 nowego aku. Zajmuje miejsce, dodatkowy ciężar i większe spalanie. Przewody rozruchowe sporadycznie tak, ale nie te z marketu, 1.5 kwadrat. To, że więcej plastyku niż miedzi to ok bo przy tak małym przekroju cienka izolacja natychmiast się przetopi i pożar auta gotowy, w najlepszym przypadku dziury w błotnikach lub uszkodzenie instalacji w którymś z pojazdów. Jak jest wszystko z autem w porządku to po 15...20 min jazdy pojemność elektryczna aku zostanie uzupełniona. Dziś naprawiałem prostownik z boosterem. Uzwojenie wtórne trafa - alu fi 1,2 ! O czym tu mówić i pisać, made in PRC.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  4. szofer #2162266 | 88.156.*.* 18 sty 2017 11:25

    Jak masz akumulator 5-letni albo starszy i przy mrozie nie możesz uruchomić samochodu, to daj se spokój z mądrymi radami o mierzeniu napięcia, wymontowywaniu by zanieść do domu na prostownik itp. i idź kupić nowy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)