Espace to kosmiczna przestrzeń

2017-08-23 18:00:00 (ost. akt: 2017-08-23 13:29:38)
Espace to kosmiczna przestrzeń

Autor zdjęcia: Wojciech Kosiewicz

Zabrać żonę na koncert, czy masaż? Co w tym czasie zrobić jednak z dziećmi? Masz problem? Już nie! Wśród rosnącej popularności crossoverów marka Renault zaserwowała klientom przestronnego vana skrzyżowanego właśnie z crossoverem.

Do jazdy dostałem najbogatszą wersję initiale paris z silnikiem Energy dCi 160 EDC o mocy 160 KM. Ktoś pomyśli, że jak na sporej wielkości auto ważące 1600 kilogramów, które ma przewieźć pięć lub siedem osób to trochę mało. Podzielę się, że spory odcinek trasy przejechałem razem ze swoją rodzinką, która liczy pięć osób i nie miałem takiego wrażenia. Diesel naprawdę żwawo przyspiesza, a na autostradzie można z niego wycisnąć nawet dwie paczki. Espace do setki rozpędza się w niecałe 10 sekund i do tego może pochwalić się przyzwoitym momentem obrotowym o wielkości 380 Nm dostępnym przy 1750 obr./min. Dla tych, którzy oczekują jeszcze więcej dynamiki dedykowany jest silnik benzynowy z wielopunktowym bezpośrednim wtryskiem o poj. 1,6 litra i mocy aż 200 KM. W tym przypadku jednak musimy się zadowolić wyraźnie niższym momentem obrotowym o wielkości 260 Nm.

Fot. woj

Prowadzenie auta ułatwiają systemy: wspomagania ruszania pod górę, rozpoznawania znaków drogowych czy ostrzegania o nadmiernej prędkości. Do tego kontroli pasa ruchu, trakcji oraz ciśnienia w oponach. Osobiście przypadł mi do gustu system 4 control, czyli czterech kół skrętnych. Zapewnia bezpieczeństwo podczas jazdy i ułatwia zawracanie, co przy dużych kołach o średnicy 19 cali i sporym rozstawie osi jest niezwykle pomocne. To bardzo ciekawe rozwiązanie, które pomaga bezpiecznie pokonać niejeden ciasny zakręt.
Za kierownicą espace siedzi się jak w podrasowanej ciężarówce. Nie ma co ukrywać, że jest tu nieco wyżej niż w typowej osobówce. Ogromna szyba czołowa oraz boczne zapewniają doskonałą widoczność.

Fot. woj

Z tyłu do dyspozycji pasażerów są trzy bardzo wygodne oddzielne fotele. Oby tego było mało, dodatkowe dwa znajdują się w ogromnym bagażniku. Kiedy tylko są potrzebne, wyłaniają się spod podłogi. Dla osób, które przesiadły się z mniejszych aut, przy parkowaniu i manewrach pomogą zamontowane kamery, których obraz wyświetlany jest na ogromnym ekranie na konsoli środkowej. Bryła espace jest pokaźna i zarazem zgrabna. Auto nadaje się zarówno do biznesowych wojaży, jak i rodzinnych eskapad. Łączy w sobie cechy vana i crosovera. Espace, sztandarowy model marki Renault po prostu robi wrażenie. Wiem, wiem. Ten potok słów brzmi jak natrętna reklama, ale muszę przyznać, że niejedna osoba, którą napotkałem po drodze jadąc espace, zachłysnęła się jego stylistyką oraz możliwościami...

Czy zamiana popularnego vana w premium crossovera wyszła francuskiemu koncernowi na dobre? Z pewnością tak. Renault espace jest przykładem, jak ogromną przestrzeń można włożyć w bardzo zgrabne kształty. 5-metrowa sylwetka samochodu już z daleka zwraca uwagę na mieście. 19-calowe felgi powodują wrażenie, jakby po ulicy jechał model koncepcyjny. Jazdę uprzyjemnia masaż fotela kierowcy oraz pasażera i świetne nagłośnienie marki Bose. Jadąc renault espace ma się wrażenie, że prowadzi się samochód premium. I tak jest, chociaż do niewielu aut premium zmieści się aż 7 osób.
Na koniec cena. Za wypasioną wersję initiale paris, wynosi ona całe 170 tys. zł i... wydaje się być adekwatna za interesujący produkt pełen przestrzeni, który otrzymujemy w zamian. W końcu espace znaczy kosmos.
woj/cudny

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB