Kubica na jeden dzień powrócił do F1

2017-06-08 10:07:45 (ost. akt: 2017-06-08 10:12:24)
Kubica na jeden dzień powrócił do F1

Autor zdjęcia: Renault

Fani i kibice czekali na to długich sześć lat. Robert Kubica odbył jazdy testowe w zespole Renault Sport Formula One Team na torze w Walencji.

Podczas całego dnia testów Robert Kubica pokonał 115 okrążeń toru za sterami bolidu E20 z silnikiem Renault V8 z roku 2012. Polski kierowca nie prowadził bolidów F1 od czasu wypadku w rajdzie, tuż przed początkiem sezonu F1. Od tamtej pory próbował sił w różnych dyscyplinach i testował różnego typu samochody, w tym również jednomiejscowe bolidy.

— Chciałbym podziękować wszystkim, dzięki którym jest to możliwe — powiedział Robert Kubica. — Mam nadzieję, że było to ciekawe doświadczenie dla wszystkich i być może niektórym przypomniało dobre czasy! Z emocjonalnego punktu widzenia był to dla mnie bardzo ważny dzień. Długo nie miałem okazji być na paddocku i przeżyłem trudne chwile. Ciężko pracowałem, ale jeszcze kilka lat temu nie uwierzyłbym, że to będzie możliwe. Mam mieszane odczucia — z jednej strony jestem dumny z tego, co dzisiaj zrobiłem, ale myślę też o tym, co mnie ominęło. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale wiem, że po roku przygotowań do tej chwili, mogłem prowadzić, i to utrzymując dobre tempo w trudnych warunkach. Po sześciu latach przerwy to nie było takie oczywiste, wiedziałem, że mi się uda i mogę być zadowolony. Renault było pierwszym konstruktorem, który dał mi szansę w 2005 roku i teraz po raz kolejny, co bardzo sobie cenę.

— Z przyjemnością zobaczyłem Roberta ponownie za kierownicą samochodu Formuły 1 — powiedział Alan Permane, dyrektor sportowy. — To był bardzo dobry dzień. Staraliśmy się skondensować cały weekend Grand Prix i zamknąć go w jednym dniu. To było dla niego bardzo ciekawe. Robert zmienił się trochę, złagodniał. I już tak nie naciska, jeśli ma pytania o jakieś drobiazgi w ustawieniu samochodu! Ale jego uwagi i informacje dotyczące samochodu, jakimi się z nami podzielił, odmłodziły nas wszystkich o kilka lat! To wcale nie było takie oczywiste wrócić do F1 po sześciu latach i to naprawdę duże osiągnięcie. Dla Roberta to jednorazowe spotkanie. Jego współpraca z Renault została brutalnie przerwana, w momencie, gdy przepowiadaliśmy mu błyskotliwą przyszłość. Zespół był akurat w Walencji z Sergiejem Sirotkinem. To była świetna okazja, żeby zaproponować Robertowi spędzenie tego dnia za kierownicą. Chcieliśmy przyczynić się w ten sposób do jego powrotu do formy.

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB