W 97 dni dookoła świata

2016-08-06 06:06:20 (ost. akt: 2016-08-05 16:09:30)
W 97 dni dookoła świata

Autor zdjęcia: Chung-wei/Wikipedia

Jeszcze przed wojną skodą objechał cały świat...

Břetislav Jan Procházka, znany ze zdobycia niewielką skodą popular szczytu Śnieżki w 1935 roku, rok później spełnił swoje największe marzenie. Pomysł objechania niewielkim samochodem kuli ziemskiej, wydawał się z początku zuchwały, doszedł jednak do skutku. Od najsłynniejszej wyprawy odważnego Czecha mija 80 lat.

Dostarczony przez fabrykę seryjny, ciemnoniebieski model rapid w wersji półkabriolet, z przebiegiem 60 tysięcy kilometrów, otrzymał pakiet drobnych modyfikacji, przystosowujących go do wymagań długotrwałego maratonu po drogach i bezdrożach świata. Specjalne ogumienie, dwa zbiorniki paliwa o łącznej pojemności 108 litrów benzyny oraz dwa akumulatory i nieco zmieniona instalacja zapłonowa. Do tego specjalny filtr powietrza, dodatkowe oświetlenie i radioodbiornik. Długodystansowy test miał po raz kolejny przekonać opinię publiczną o ponadprzeciętnej jakości i wytrzymałości produktów marki.

Współtowarzyszem Procházki był przedsiębiorca Jindřich Kubias. Start wyprawy nastąpił w dniu 25 kwietnia 1936 roku sprzed siedziby praskiego automobilklubu. Kierunek na wschód, z planowanym dłuższym postojem w Moskwie, skutkował przejazdem ekipy przez terytorium Polski w dniu 26 kwietnia. Wschodnia Rosja ze swymi bezdrożami oznaczała wielokrotne błądzenie i nerwową walkę z czasem. Trudy tego odcinka odczuł również, na szczęście w niewielkim stopniu, sam samochód, pokonujący przez tydzień dystans ponad trzech tysięcy kilometrów. Z Baku do Pahlavi ekipa przedostała się na pokładzie parostatku. Dalej, to na kołach, to na pokładach łodzi. Z Iranu, przez Beludżystan, Indie, Cejlon, Malezję, Chiny i Japonię, zgodnie z napiętym harmonogramem, stawiając czoła nieprzetartym szlakom, burzom piaskowym, ulewom i zmęczeniu.

Ściśle określony w planie wyprawy jej czas wielokrotnie wydawał się być już nieosiągalnym. W dniu 8 lipca dzielna załoga Rapida dotarła do przystani w San Francisco, skąd po dwudniowym przeglądzie serwisowym pojazdu wyruszyła w kierunku Atlantyku. Trasę liczącą 5 300 km pokonała w czasie 100 godzin, uwzględniającym wszelkie postoje. Tygodniowy pobyt ekipy w Nowym Jorku wykorzystano na właściwą promocję marki i kraju jej pochodzenia.

Do Europy, a konkretnie do Francji ekipa powróciła w dniu 29 lipca na pokładzie parostatku. Dwa dni później była ponownie w Czechosłowacji, owacyjnie witana najpierw w Pilznie, a 1 sierpnia w praskim miejscu rozpoczęcia wyprawy. Po 97 dniach ekspedycji na drogomierzu skody rapid, napędzanej 31-konnym silnikiem o pojemności 1,4 litra, przybyło 27 700 kilometrów. Samochód ambitnej ekipy stał się bodaj najbardziej obleganym eksponatem na jesiennych targach samochodowych, organizowanych w Pradze. Swoje wspomnienia z przypomnianej dziś wyprawy Břetislav Jan Procházka opisał w książce wydanej w 1938 roku przez jedno z praskich wydawnictw.

Rapid II (Typ 901), wykorzystany do tej niecodziennej jazdy propagandowej, został wprowadzony na rynek w czerwcu 1935 roku. Stanowił istotną modernizację modelu 420 rapid z lat 1934-35, przejawiającą się głównie zwiększeniem rozstawów osi i kół, wprowadzeniem silnika o objętości 1,4 litra w miejsce 1,2 litrowego, zaokrąglonego nadwozia oraz hydraulicznego układu hamulcowego. W chwili premiery model dostępny był z nadwoziami: dwudrzwiowym typu tudor, czterodrzwiowym typu limuzyna oraz dwudrzwiowego półkabrioletu. Boczne stopnie nadwozia zniknęły już w trakcie produkcji modelu, jeszcze w 1935 roku. Podstawowa odmiana tudor modelu rapid wymagała w roku 1936 wyłożenia kwoty 31 400 koron, wobec 19 900 koron żądanych za analogiczną wersję nadwoziową małego populara.
Źródło: materiały prasowe

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB