Nie ma takiego Francuza, który nie miałby sąsiada czy przyjaciela będącego właścicielem „ósemki Gordini, którą się ścigał”. — Co za auto! Świetnie się nim jeździło… — wspominają użytkownicy. — Ósemką Gordini można było dojechać z Paryża do Marsylii prędzej niż ekspresem Mistral… To były czasy!