Legendy motoryzacji — Renault 8 Gordini

2014-07-28 10:07:03 (ost. akt: 2014-07-28 10:13:19)

Nie ma takiego Francuza, który nie miałby sąsiada czy przyjaciela będącego właścicielem „ósemki Gordini, którą się ścigał”. — Co za auto! Świetnie się nim jeździło… — wspominają użytkownicy. — Ósemką Gordini można było dojechać z Paryża do Marsylii prędzej niż ekspresem Mistral… To były czasy!

Legendy motoryzacji — Renault 8 Gordini

Miss Finlandii Leene Marketta Brusiin i jej Renault 8 Gordini z 1968 roku Fot. Renault



To auto do dziś pozostaje legendą, osiągając niebywale wysokie ceny wśród kolekcjonerów. Jeśli wziąć pod uwagę jego koncepcję i liczbę wyprodukowanych egzemplarzy Renault 8 Gordini bez wątpienia należy do historii francuskiej motoryzacji, na równi z Renault 4 CV czy Renault 4, tyle że jest bardziej sportowe. 


Renault 8 ujrzało światło dzienne i trafiło do sprzedaży w czerwcu 1962 roku, ale jego publiczna prezentacja odbyła się kilka miesięcy później w październiku, obowiązkowo podczas salonu samochodowego w Paryżu. Samochód z miejsca podbił serca Francuzów i wraz ze swoim wariantem Renault 10 był produkowany do 1976 roku, osiągając łączną liczbę ponad 1,31 mln egzemplarzy. 


Początkowo był wyposażony w 4-cylindrowy silnik Sierra o pojemności skokowej 956 cm sześc. Sukces auta stał się jeszcze większy po wprowadzeniu na rynek wersji „Major” z silnikiem 1108 cm3, wysoko ocenionej przez wszystkich testujących ją dziennikarzy z prasy motoryzacyjnej. 
Kolejne auto dysponowało silnikiem o pojemności skokowej 1255 cm sześc., mocy 88 KM i momencie obrotowym 11,9 mkg, umożliwiającym mu osiąganie maksymalnej prędkości 175 km/h.

Miłośnikom tego auta do gustu bardzo przypadła nowa skrzynia biegów o pięciu przełożeniach, umożliwiająca nowemu Renault 8 Gordini 1300 pokonanie 400 metrów ze startu zatrzymanego w zaledwie 16 sek.
 Oferowane w 1967 roku Renault 8 Gordini stało się obiektem marzeń całego powojennego pokolenia Baby boomers.

Po raz pierwszy produkowany seryjnie samochód pozwolił im na wyczynową jazdę. Odtąd wyścigi samochodowe przestały być przywilejem nielicznej grupki bogatych amatorów tego sportu. Każdy aspirujący do roli kierowcy wyścigowego marzył, aby stać się następcą Jeana Behra czy Maurice'a Trintignanta, a nawet Juana Manuela Fangio, znakomitych kierowców ze stajni Amadeusza Gordini. 


Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB