Moc wyciśnięta z pomarańczy, czyli odświeżony peugeot 208

2015-07-29 12:07:02 (ost. akt: 2015-07-29 12:16:18)
Moc wyciśnięta z pomarańczy, czyli odświeżony peugeot 208

Autor zdjęcia: Julia Barankiewicz

Są takie auta, które podobają się kobietom i już. Nie musisz wydawać na nie setek tysięcy złotych, aby zrobić wrażenie na żonie, koleżance czy pięknej nieznajomej, która właśnie teraz przechodzi obok ciebie...

Na początku tego roku Peugeot zaprezentował odświeżoną wersję modelu 208. Zmiany objęły między innymi pas przedni ze zderzakiem oraz lampami przeciwmgłowymi. A w środku? W środku, na desce rozdzielczej pojawił się nowy wyświetlacz systemu multimedialnego o przekątnej 7-cali. Niby nic, a jednak...

Trzeba przyznać, że deska rozdzielcza wygląda naprawdę dobrze i robi wrażenie, jakiego nie doświadczyłem jeżdżąc autami wyższych klas. Plusem są zegary wystające poza kierownicę, a tym samym bardzo dobrze widoczne. Plusem jest również jakość użytych materiałów i to, w jaki sposób zostały skomponowane. Osoby, które wsiadały za kierownicę tego auta, aby się "przymierzyć" zgodnie twierdziły, że można się w nim poczuć klimat sportowego auta. A propos kierownicy. Ta jest niewielka i obszyta skórą z aluminiowym elementem, czyli wszystko na miejscu. I brakuje tylko aluminiowych nakładek na pedały. We wnętrzu na uwagę zasługiwał również panoramiczny dach. Dzięki niemu przestrzeń auta została wyraźnie doświetlona. Można było patrzeć w niebo, a w nocy podziwiać gwiazdy. O tej porze podsufitkę przyjemnie podświetlały LED-y. Wymarzone miejsce na randkę poza miasto.

Fot. Julia Barankiewicz

Nowy peugeot to dwanaście kolorów nadwozia do wyboru. Testowany przez nas model został pokryty metalizowanym lakierem o wszystko mówiącej nazwie Orange Power. To kolor dedykowany dla tego modelu i trzeba przyznać, że ten oryginalny pomarańcz, to bardzo dobry wybór. A moc? Tę można poczuć wciskając pedał gazu. Testowane auto zostało wyposażone w trzycylindrowy silnik benzynowy o poj 1,2 litra i całkiem przyzwoitej mocy 110 KM. Ktoś powie trzy cylindry... Ale jakie! Konstruktorzy wycisnęli z nich moc dzięki nowoczesnej turbosprężarce o wysokiej wydajności, która kręci 240 tys. obr. na min. A co do ich pracy, to na pewno jest specyficzna. W końcu trzy cylindry to nie cztery. Ja należę jednak do tych, którzy lubią pracę silnika o nieparzystej liczbie tłoków. Zresztą niewielki motor ładnie wchodzi na wyższe obroty i spod świateł nie ma sobie równych. Producent podaje, że przy tym silniku można osiągnąć zużycie paliwa w cyklu mieszanym na poziomie nawet 4,5 l/100 km. Tu przydałaby się jednak odnośnik z wyjaśnieniem — nie dotyczy tych, którzy mają ciężką nogę.
Jeżeli wspomniałem coś o sportowym zacięciu auta, to wypada napisać również o bezpieczeństwie. I tak nowy peugeot wyposażony jest w sześć poduszek powietrznych montowanych w standardzie: dwie czołowe, dwie boczne oraz dwie kurtynowe z tyłu. Auto ma również w standardzie systemy: stabilizacji toru jazdy, kontroli trakcji oraz kontroli stabilności.

Fot. Julia Barankiewicz

A co wówczas, jeżeli jedziemy po mieście i zapatrzymy się na piękną nieznajomą? Nasz peugeot zatrzyma się sam, jeżeli jedziemy z prędkością nie większą niż 30 km/h. W takich sytuacjach pomocny jest umieszczony przy górnej krawędzi przedniej szyby laserowy czujnik, który szybciej od nas wypatrzy przeszkodę. A na koniec parkowanie. Włącza się automatycznie z chwilą wrzucenia wstecznego biegu, a obraz widoczny jest jak na dłoni. Co więcej, kamera może być sprzężona z systemem aktywnego wspomagania parkowania, który wykrywa wolne miejsca i zarazem pomaga ustawić odpowiednio nasze auto. Ceny najnowszego peugeota zaczynają się od 41700 zł.
woj

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB