Witamy na pokładzie hondy CR-V. Proszę zapiąć pasy - startujemy!

2015-06-18 08:40:50 (ost. akt: 2015-06-18 08:57:15)
Witamy na pokładzie hondy CR-V. Proszę zapiąć pasy - startujemy!

Autor zdjęcia: woj

Nowy model Hondy prezentuje się całkiem dobrze i tak samo jeździ. Pod jego maską czai się turbodiesel o mocy 160 KM, który, jeżeli tylko zajdzie potrzeba, napędzi cztery koła.

Ambicje Hondy sięgają wysoko... Nie tak dawno ta japońska firma zaprezentowała zaawansowany technicznie, dwusilnikowy lekki odrzutowiec, jak twierdzi producent, o najlepszych w swojej klasie osiągach, komforcie i sprawności. Honda Jet, bo o nim mowa, ma latać szybciej i wyżej, a zarazem bardziej ekonomicznie i ciszej. A jak na tym tle wygląda najnowsza honda CR-V? Od premiery pierwszej wersji tego auta minęło już 20 lat.

Pierwszy model CR-V miał montowany pod maską dwulitrowy silnik benzynowy o poj. 2,0 l i mocy 126 KM. Jak na połowę lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, całkiem nieźle. Ale teraz mamy XXI wiek i wiele w tej kwestii się zmieniło. Dziś pod maską najnowszej hondy montowany jest między innymi turbodoładowany diesel o poj. 1,6 l i mocy 160 KM. Jego maksymalny moment obrotowy to aż 350 Nm. Moc silnika czuć naciskając pedał gazu, choćby podczas ruszania spod świateł. Zresztą do setki auto rozpędza się w niecałe 10 sekund.

Fot. woj

I tu znajdzie się również coś pozytywnego dla ekologów, bo honda emituje on tylko 129 gramów dwutlenku węgla na kilometr przy manualnej, sześciobiegowej skrzyni biegów. Właśnie w taką był wyposażony testowany przez nas samochód. Trzeba przyznać, że żwawa jednostka zachęcała do ich zmieniania. Już przy 50 km/h można było wrzucić czwarty bieg, przy 70 km/h — piąty, a przy 90 km/h — szósty. Przy spokojnej jeździe, przy tej ostatniej prędkości można było osiągnąć spalanie poniżej 5 l/100 km.

O tym, że mamy XXI wiek świadczy również nowoczesny, sterowany elektronicznie układ napędowy auta wszystkich kół 4WD... Kiedyś było tak, że auto miało napęd na cztery koła lub go nie miało. Później przyszła pora na innowację w postaci dołączania napędu na kolejne dwa koła, jeżeli zaszła taka potrzeba. Jednak, aby to zrobić, trzeba było zatrzymać auto. A dziś? Dziś nowa honda sama "załączy" napęd i to podczas jazdy. W normalnych warunkach pogodowych napęd przenoszony jest na koła przedniej osi, natomiast w momencie utraty trakcji, podczas jazdy po mokrej lub oblodzonej nawierzchni, system automatycznie załącza napęd kół tylnej osi. Udoskonalony układ napędowy nieustannie monitoruje poziom przyczepności, dzięki czemu moc jest zawsze przekazywana do odpowiednich kół. Takie rozwiązanie pozwala obniżyć zużycie paliwa i zarazem czuć się bezpiecznie podczas jazdy.

Fot. woj

Innowacje technologiczne łączą się przede wszystkim z bezpieczeństwem. W nowej hondzie nie brakuje zaawansowanych systemów wspomagających kierowcę. Takim przykładem jest system aktywnego hamowania w ruchu miejskim. Monitoruje on ruch przed samochodem i ostrzega kierowcę przed potencjalną kolizją. A co, jeżeli kierowca się zagapi i nie zdąży zareagować na czas? Wówczas system automatycznie rozpocznie hamowanie awaryjne.

Pomocny jest również system monitorowania martwego pola w lusterkach. Ułatwia on zmianę pasa ruchu, jak i wyprzedzanie. Jeżeli inny pojazd zbliży się do nas na niebezpieczna odległość, wówczas również otrzymamy ostrzeżenie, które będzie widoczne na lusterkach bocznych. Na deser warto wspomnieć o systemie utrzymywania w pasie ruchu, który identyfikuje linie poziome na jezdni. Jeżeli są ciągłe i samochód zacznie zbaczać z obranego toru jazdy bez włączania kierunkowskazu, wówczas poczujemy opór na kierownicy. Samochód więc sam zadba o nasze bezpieczeństwo.
woj

Fot. woj

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB