Idealna KOMBInacja

2015-02-24 10:30:00 (ost. akt: 2015-03-03 12:33:38) Artykuł sponsorowany
Idealna KOMBInacja

fot. Michał Orłowski

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Dzisiejsze modele kombi mają niewiele wspólnego ze swoimi protoplastami. Są bardziej praktyczne, mniej toporne, a ich sylwetkom nie brakuje dynamiki - jak np. modelowi volvo V60.

Kiedyś auta miały swoje konkretne przeznaczenie i już. Ktoś, kto kupował kombi, często coś produkował lub czymś handlował. Wybór takiego auta był podyktowany potrzebą, a nie względami estetycznymi. Samochody te były więc wizualnie dość toporne, a ich sylwetkom brakowało dynamiki. Teraz to się jednak zmieniło i bez problemu na rynku można znaleźć auto dopasowane do naszych potrzeb. Takim samochodem bez problemu, kiedy tylko trzeba, można przewieźć większy bagaż, a innym razem pojechać na ważne spotkanie lub przyjęcie rodzinne i zrobić wrażenie.

Kiedyś produkowano je ze stali i...drewna


Przypomnijmy więc, jak przewożono bagaże, zanim jeszcze pojawiły się modele kombi. Otóż kufry i skrzynie były przytraczane do stelaży zamocowanych najczęściej na tylnych drzwiach aut lub na bocznych stopniach, które ułatwiały wsiadanie. Przydatny do tego był również dach.
Sytuacja zmieniła się po II wojnie światowej, kiedy handlowcy, jak i rzemieślnicy zaczęli rozglądać się za pojazdami praktycznymi, które mogliby wykorzystać z powodzeniem w pracy. Wyzwanie to podjęli m.in. najwięksi producenci aut w Stanach Zjednoczonych. Nadwozia kombi często wykonane były z użyciem stali oraz drewna. To dlatego nazywano je "woodies". Średnio paliły kilkanaście litrów na 100 km i nie osiągały zawrotnych prędkości. Nie miało to jednak większego znaczenia. Coraz częściej kupowali je zwykli użytkownicy dróg, aby w weekendy wyjeżdżać z rodziną za miasto, a latem na urlopy.

Policzyć spalanie na palcach jednej ręki


Dziś modele kombi nie są tak paliwożerne, jak miało to miejsce jeszcze 20-30 lat temu. Większa masa, a zarazem mało opływowe nadwozia nie sprzyjały portfelom ich użytkowników. Teraz nierzadko auta kombi mają atrakcyjniejszy wygląd niż ich odpowiedniki w wersji sedan czy hatchback, a ich średnie spalanie można policzyć na palcach jednej ręki.
Przykładem modelu kombi, które przy swoich praktycznych zaletach oferuje zarazem wyjątkowe bezpieczeństwo i komfort, jest volvo V60. Samochód ten ma niewiele wspólnego z kanciastymi "kombiakami", które produkowano przed laty. Swoją premierę miał podczas salonu samochodowego w Paryżu pięć lat temu, natomiast dwa lata temu przeszedł face lifting.

https://m.wm.pl/2015/02/orig/mp-otbr-6294-232756.jpg


Subtelna elegancja i dynamiczny wygląd


Co wyróżnia model V60 spośród innych aut spotykanych na drogach? To subtelna elegancja i zarazem dynamiczny, ponadczasowy wygląd. Typowy dla Volvo grill, do tego przednie, jak i tyle lampy sprawiają, że auto ma swój niepowtarzalny charakter.
Samochód oferowany jest m.in. z 4-cylindrowym, turbodoładowanym silnikiem Diesla z technologią start/stop o poj. 2 l i mocy 181 KM. Z manualną, 6-biegową skrzynią biegów gearbox w cyklu mieszanym spala zaledwie 3,8 l/100 km, a od 0 do 100 km/h rozpędza się w 7,6 s.
Jeżeli kombi, to wypada wspomnieć o bagażniku. Ten w modelu V60 ma pojemność 430 litrów. Auto może holować przyczepę o masie nawet 1750 kg, a na dachu przewieźć ładunek o wadze 75 kg.

Znjadź swoje wymarzone kombi w olsztyńskim salonie Volvo!