Jesienią pasy ratują życie

2014-10-08 10:43:36 (ost. akt: 2014-10-16 11:58:51)



Mgła, mokre drogi, silne wiatry, szaruga... Znaczy przyszła jesień.

Jesienią pasy ratują życie

Fot. Zbigniew Woźniak

Statystyki mówią same za siebie, o tej porze roku na drogach zdarza się najwięcej wypadków. 

Liczba systemów bezpieczeństwa w nowoczesnych samochodach wciąż wzrasta. Poduszki powietrzne czołowe, chroniące głowę, czy poduszki powietrzne boczne to nie jest już rzadkość. Jednak na pierwszym miejscu wśród systemów ratujących życie w samochodzie pozostają nadal pasy bezpieczeństwa.

Tylko w przypadku zapiętych pasów również inne systemy bezpieczeństwa, takie jak poduszki powietrzne mogą zapewnić optymalną ochronę.

— Poduszki powietrzne zostały pomyślane jako system uzupełniający — informuje Jorg Ahlgrimm, kierownik ds. analiz wypadków drogowych w DEKRA. — Oferują one dodatkową ochronę w razie wystąpienia wypadku uzupełniając działanie pasów bezpieczeństwa. Nierozsądne jest myślenie, że z uwagi na bogate wyposażenie pojazdu w różne poduszki powietrzne nie ma potrzeby zapinania pasów bezpieczeństwa. W krytycznych sytuacjach może ono kosztować życie.

Tak jest w przypadku dachowania. Tylko pas bezpieczeństwa potrafi utrzymać kierowcę jak i pasażera w fotelu. 
Wyobrażenie, że w razie wypadku przy niewielkiej prędkości można podeprzeć się ramionami jest zdaniem eksperta błędne. Uderzenie przy prędkości zaledwie 14 km/h w stałą przeszkodę generuje siły odpowiadające ośmiokrotności masy ciała.


— Żaden człowiek nie jest w stanie tego powstrzymać — podkreśla Jorg Ahlgrimm. — Pasażer siedzący z tyłu i nie zapięty pasami bezpieczeństwa w razie zderzenia jest wyrzucany w sposób niekontrolowany i rani nie tylko siebie, ale też osobę siedzącą przed sobą. Aby uzyskać pełny zakres ochrony pas bezpieczeństwa musi zawsze ściśle przylegać do ciała.

Źródło: Samar




Już niewielkie opady deszczu mogą zmienić drogi w ślizgawki. Receptą na uniknięcie stłuczki jest tylko wolniejsza jazda i wkalkulowanie dłuższej drogi hamowania. Jeśli samochód na suchej jezdni przy prędkości 80 km/h potrzebuje około 53 metry do zatrzymania, to na mokrej nawierzchni potrzebuje już 72 metry, a więc droga hamowania wydłuża się o około 1/3. Na zabrudzonej nawierzchni ten odcinek może być jeszcze dłuższy.

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB